16. Lata stalinowskiego terroru (1951-1956)
Z DZIEJÓW ARCHIDIECEZJI WROCŁAWSKIEJ
Ks. dr hab. Józef PATER
Po usunięciu ks. dra Karola Milika z urzędu administratora apostolskiego (działo się tak równocześnie w we Wrocławiu, Opolu, Gorzowie Wlkp., Gdańsku i Olsztynie), władze państwowe zmusiły kapitułę katedralną, reperezentowaną w tym czasie tylko przez jednego kanonika ks. Franciszka Niedźbałę, do wyboru wikariusza kapitulnego w osobie ks. Kazimierza Lagosza, dotychczasowego proboszcza i dziekana w parafii św. Bonifacego we Wrocławiu. Pomijając sam fakt nieważności wyboru ze względu na to, że naruszony został kanon 166 Kodeksu Prawa Kanonicznego, zabraniający jakiegokolwiek nacisku i ingerecji osób świeckich w sprawy wyboru, to również sama osoba elekta budziła wiele zastrzeżeń, a nawet podejrzeń. Być może po latach opinie te i sądy sine ira et studio zostaną ocenione nieco inaczej; ale jak dotąd nie mogą one usprawiedliwić niektórych decyzji i postaw wikariusza kapitulnego. Na ogół ci, którzy znali bliżej ks. Lagosza twierdzili, iż "przedstawiał on typ człowieka niezmiernie czynnego, pełnego inicjatywy, impulsywnego, rzutkiego, w trudnych chwilach skłonnego do kompromisu". Ks. Kazimierz Lagosz należał do grupy pionierów przybyłych zaraz po zakończeniu wojny, 10 V 1945 r., do Wrocławia, aby zorganizować tu nowe życie społeczne. Zadaniem jego było zabezpieczenie kościołów katolickich i zorganizowanie duszpasterstwa dla przybywających coraz liczniej Polaków. Kierownik tej grupy, Bolesław Drobner wyjawił później, że zamiarem docelowym rządu było skomunizowanie Ziem Odzyskanych, które miały posłużyć za wzór dla pozostałych regionów kraju. Wszelkie zatem przejawy współpracy rządu z Kościołem były od samego początku tylko grą polityczną.
Przez kilka lat ks. Lagosz był także przedstawicielem Kościoła katolickiego w Zarządzie Miejskim. W tym czasie główną jego troską była odbudowa kościoła św. Stanisława i Doroty, katedry i całego Ostrowa Tumskiego. Po kilku latach zorganizowano na jego osobę nagonkę w prasie i wreszczie od 14 X 1949 r. do 18 II 1950 r. zamknięto go w więzieniu. Powodem uwięzienia było rzekome przywłaszczenie sobie mienia państwowego, pochodzącego z majątku poniemieckiego, którego nie zgłosił do Urzędu Likwidacyjnego. Po wyjściu z więzienia, jak twierdzą świadkowie tamtych lat, ks. Lagosz był odmieniony i wiele wskazuje na to, że "po odpowiednim spreparowaniu" przygotowywano go do objęcia władzy w diecezji. Przede wszystkim zmienił swe dotychczasowe zapatrywania co do polityki rządowej i postawę do ówczesnych władz komunistycznych. Po swojemu zaczął też rozumieć Kościół i jego zadania w świecie. Stąd, zgodnie z przepisami kościelnymi, zaraz po wyborze na wikariusza kapitulnego złożył wyznanie wiary w mieszkaniu ks. Niedźbały , by już w następnym dniu, 27 I 1951 r. objąć faktyczne urzędowanie w kurii. Nie czekał na potwierdzenie kompetentnych władz kościelnych, ale stawiał je wobec faktów dokonanych. Jednocześnie wydał odezwę do duchowieństwa i wiernych, w której zawiadamiał o swoim wyborze na wikariusza kapitulnego i wzywał do owocnej pracy. W tej sytuacji prymas Polski ks. abp Stefan Wyszyński czuł się zmuszony udzielić wszystkim wikariuszom kapitulnym, w tym także ks. Lagoszowi, odpowiedniej jurysdykcji, by nie dopuścić do schizmy w Kościele Polskim. Narzucony siłą rządca diecezji łudził się także nadzieją uzyskania przy pomocy czynnika rządowego sakry biskupiej. Wobec tego wiele jego posunięć było podporządkowanych temu właśnie celowi. Uroczyste poświęcenie odbudowanej katedry wrocławskiej w dniu 29 VII 12951 r., przy udziale prymasa Polski abpa Stefana Wyszyńskiego, ośmiu biskupów i licznie zgromadzonego duchowieństwa i wiernych stwarzało dobrą okazję do podjęcia starań o wznowienie kapituły katedralnej. Istnienie tej instytucji pozorowało wówczas stabilizację życia religijno-kościelnego i kolegialnego sprawowania rządów w archidiecezji wrocławskiej. W grudniu 1951 r. ksiądz Prymas przybył po raz drugi do Wrocławia celem udzielenia święceń kapłańskich pierwszym absolwentom Wyższego Seminarium Duchownego. Wówczas to na spotkaniu z księżmi podał do wiadomości, że papież Pius XII mianował już biskupów dla Wrocławia, Opola, Gorzowa Wlkp., Gdańska i Olsztyna. Nie wymienił jednak żadnych nazwisk. Ks. Lagosz widocznie nie wierzył, że sytuacja może się zmienić i dlatego dążył nadal do realizacji swych planów, w tym także do reaktywowania kapituły katedralnej.
Problem stanowiła jednak lista kandydatów na członków kapituły wytypowanych przez ks. Lagosza, których nie mógł zaakceptować ksiądz Prymas Wyszyński. Większość proponowanych kandydatów stanowili księża patrioci jawnie współpracujący z komunistycznym rządem. Po kilkumiesięcznych petraktacjach i wielokrotnych zmianach listy, w środę 29 V 1952 r. doszło do uroczystego reaktywowania kapituły katedralnej, któremu przewodniczył prymas Polski. Po uroczystościach w katedrze, kapituła dokoła raz jeszcze formalnego wyboru wikariusza kapitulnego, którym został jednomyślnie zaakceptowany ks. Kazimierz Lagosz. Władze państwowe odniosły się do tego faktu bardzo powściągliwie, ale już wkrótce dały do zrozumienia, że życzą sobie, aby kapituła wspierała poczynania czynnika politycznego.
Najbliższe dni i tygodnie potwierdziły również, że wikariusz kapitulny traktował kapitułę jako parawan swoich zamierzeń. Wyrazem tego była próba dostosowania statutów kapitulnych do nowej rzeczywistości polskiej oraz wysyłane memoriały do księdza Prymasa w sprawie przyśpieszenia nominacji biskupiej we Wrocławiu. W przekonaniu księdza Prymasa, ks. Lagosz dążył do zlikwidowania administracji apostolskiej w Opolu i Gorzowie Wlkp., aby zostać ordynariuszem archidiecezji wrocławskiej w jej granicach sprzed 1929 r. Tymczasem w dniu 9 II 1953 r. władze państwowe wydały dekret o obsadzaniu stanowisk kościelnych. Dekret ten krępował władze kościelne w zakresie spraw personalnych i uzależniał działanie Kościoła od czynników rządowych. Na to nie mogli zgodzić się biskupi polscy i na konferencji episkopatu w Krakowie, 8-9 V 1953 r., wystosowali do Bolesława Bieruta słynny list autorstwa prymasa Wyszyńskiego "Non possumus". W liście tym wyrazili zdecydowany sprzeciw wobec bezprawnych i brutalnych przepisów krępujących działalność Kościoła, usuwania religii ze szkół i prowadzenia przez państwo planowej polityki ateistycznej, wywierania presji na duchowieństwo oraz prób dywersji ideologicznej wśród księży, bezwzględnego niszczenia prasy i wydawnictw kościelnych, jak również wobec skomplikowanej sytuacji Kościoła na ziemiach zachodnich. |
Odpowiedzią ze strony państwowej na to pismo było uwięzienie prymasa Wyszyńskiego, 25 IX 1953 r., oraz kolejne represje w stosunku do Kościoła katolickiego na terenie całego kraju. Ks. Lagosz nie odrzucił wprawdzie dekretu rządowego, ale chcąc uniknąć konfliktów z władzami politycznymi, kierował często nowo wyświęconych kapłanów czy wikariuszy na zastępstwo do odpowiedniej parafii, zamiast udzielić im w myśl prawa kanonicznego należnych nominacji. Ponadto pod naciskiem czynnika politycznego usunął z parafii kilku wyróżniających się duszpasterzy, a z seminarium duchownego niewygodnych dla władz księży profesorów (m.in. ks. rektora J. Marcinowskiego i ks. W. Urbana, ks. E. Tomaszewskiego). Zgodnie z wytycznymi władz cywilnych o odbudowie kraju, kazał zaangażować kleryków do prac fizycznych przy odgruzowywaniu miasta i prowadzeniu gospodarstw rolnych w Trestnie i Wojszycach, nie bacząc na to, iż dzieje się to z poważnym z uszczerbkiem dla nauki. Oprócz wykładów przewidzianych przez ratio studiorum, wprowadzono do programu seminaryjnego nauczanie gry na instrumentach, kursy recytatorskie, występy chórowe itp. Kapłanom wydawano z kolei instrukcje, by zachęcali rolników do obowiązkowych dostaw zbóż i żywca oraz wstępowania do spółdzielni produkcyjnych. Reżimowy ordynariusz brał też czynny udział w zjazdach tzw. duchowieństwa społecznie postępowego, manifestacjach pokojowych i uroczystościach państwowych. Władze Polski Ludowej dążąc systematycznie do uszczuplenia stanu posiadania Kościoła katolickiego, usunęły z końcem 1951 r. religię ze szkół, a w 1953 r. zlikwidowały wszystkie niższe seminaria duchowne diecezjalne i zakonne. Niezwykle bolesnym ciosem wymierzonym w Kościół była likwidacja 323 domów zakonnych żeńskich, należących do dziesięciu zgromadzeń i wywiezienie blisko 1500 sióstr do obozów pracy utworzonych w wielu ośrodkach Polski (m.in. w Staniątkach, Kobylinie, Gostyniu, Dębowej Łące, Ostrowie, Bojanowie, Miejskiej Górce). Akcję tę określoną kryptonimem "X2" przeprowadzono 3 VIII 1954 r. pod nadzorem zaufanego aktywu partyjnego i służb UB. Siostry wywożono nocą autobusami z napisem "Wycieczka" lub osłoniętymi ciężarówkami. W obozach pracy starano się skłócić je między sobą, a nowicjuszki nakłonić do przejścia w stan świecki. Zajęte domy zakonne najpierw rozkradano z pozostawionego mienia, a następnie przeznaczano na szpitale, szkoły, przedszkola, izby porodowe i mieszkania prywatne. Władze państwowe chcąc uniknąć odpowiedzialności i nienawiści za tę akcję, żądały od przełożonych zakonnych pisemnych deklaracji o dobrowolnym przesiedleniu. Ponieważ żadna siostra takiej deklaracji nie złożyła, to władze wymusiły od ks. infułata Lagosza formalne polecenie likwidacji poszczególnych placówek zakonnych.
Z okazji 10-lecia powrotu ziem zachodnich do macierzy, ks. Kazimierz Lagosz postanowił zwołać we Wrocławiu na 24 VI 1955 r. synod diecezjalny. Tłumaczył to koniecznością ujednolicenia prawodawstwa w Kościele dolnośląskim oraz potrzebą stabilizacji stosunków kościelnych wobec nasilającego się rewizjonizmu zachodniego. Zasadniczo chodziło jednak o podkreślenie faktu posiadanej rzekomo władzy, jaką posiada ordynariusz. O planie zwołania synodu, połączonego z obchodami 800-lecia kapituły katedralnej, powiadomiono przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski, bpa Michała Klepacza, oraz władze państwowe. W tym samym czasie podobną decyzję zwołania synodu podjął w Stalinogrodzie (Katowicach) ówczesny rządca diecezji - ks. Jan Piskorz. Poinformowana w porę Stolica Apostolska nie wyraziła zgody na zwołanie synodu i tym samym, mimo znacznych już przygotowań (statuty, podręcznik do nabożeństw itp), sprawa synodu w końcu upadła. Na początku maja 1955 r. doszła jeszcze jedna bolesna sprawa jaką było potępienie rocznika "Annuario Pontificio". Otóż z powodu braku traktatu pokojowego po II wojnie światowej, w roczniku papieskim podawano nadal nazwy sprzed 1939 r. i to zarówno na ziemiach zachodnich, jak i na kresach wschodnich. Wobec tego władze państwowe rozpętały akcję protestacyjną skierowaną przeciw Stolicy Apostolskiej i Episkopatowi Polski. Przy pomocy lokalnych władz kościelnych zmuszano księży z ziem zachodnich do podpisywania protestu o wydźwięku politycznym, a tych którzy odmawiali, dotkliwie karano. Akcję tę przerwał dopiero zdecydowany protest sekretarza Episkopatu Polski, bpa Zygmunta Choromańskiego. Niepodważalne zasługi miał natomiast ks. Lagosz w dziedzinie budownictwa sakralnego. Poświęcił on wiele energii odbudowie kościoła św. Stanisława i Doroty, katedry i Ostrowa Tumskiego. Tajemnica sukcesu odbudowy katedry w krótkim czasie wiązała się jednak z akcją rozbiórkową wielu świątyń na poszukiwaną cegłę. Fakt ten władze państwowe wykorzystywały później przy prośbach o zezwolenie na budowę nowych kościołów. Zwykle dawały odpowiedź odmową, przypominając, że to właśnie Kościół wrocławski rozebrał swoje świątynie na cegły. Mimo stosowanego terroru i przemocy ze strony czynnika państwowego, wykorzystującego w swych przedsięwzięciach zastraszonych i wysługujących się księży, praca duszpasterska w diecezji rozwijała się pomyślnie. Odbudowano wówczas cały szereg kościołów i kaplic, powołano nowe parafie, wzrosła liczba powołań kapłańskich i zakonnych, przeprowadzano regularnie katechizację w parafiach, zdynamizowano życie religijne wiernych. Była w tym niemała zasługa duchowieństwa dolnośląskiego, które wiernie realizowało nakaz Chrystusa: "Idźcie i głoście ewangelię wszelkiemu stworzeniu", niezależnie od warunków i okoliczności czy spodziewanej nagrody. Niemniej jednak, tych kilka szczegółów z najnowszej historii ilustruje, jak trudną i skomplikowaną drogę przechodził Kościół Wrocławski w realizacji swej misji. |
Udostępnij |
« poprzednia | następna » |
---|